MKP Boruta Zgierz - strona nieoficjalna

Concordia - Boruta 3-1 (0-0)

bramka: 74' samobójcza

Obie drużyny przystąpiły to tego meczu bardzo skoncentrowane, aby dobrze rozpocząć nowy sezon. Od początku spotkania uważnie grały w obronie, koncentrując się na zabezpieczeniu swojej bramki. W 5 minucie strzałem głową Piotrkowianie próbowali zaskoczyć Pawła Czekaja, ale był to zbyt słaby strzał, by mógł zaskoczyć naszego bramkarza. W 15 minucie groźną kontrę przeprowadzili nasi zawodnicy, po której powinni zdobyć prowadzenie, ale niestety dobry strzał Patryka Pietrasiaka doskonale obronił bramkarz gospodarzy. Później na boisku nie działo się już zbyt wiele i na przerwę drużyny schodziły przy remisie 0-0.

Druga połowa przyniosła już bramki, lepiej tę część spotkania zaczęli gospodarze, którzy w 54' objęli prowadzenie wykorzystując zamieszanie w polu karnym Boruty. W 65' mogło być 1-1, ale po bardzo dobrym kontrataku sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Konrad Trzęsiara, który nie miał szczęścia w tym dniu, gdyż kilka minut później piłkę po jego strzale z bramki wybił obrońca gospodarzy. Dążąc do wyrównania wyniku niestety zostaliśmy skontrowani i w 72' Piotrkowianie zdobyli drugiego gola. Podopieczni Wiesława Nabiałka nie zamierzali jednak rezygnować z walki. Dwie minuty po utracie gola było już 2:1 (74'), piłkę w zamieszaniu pod bramką Concordii skierował do własnej bramki obrońca gospodarzy. Radość z gola kontaktowego nie trwała jednak zbyt długo, gdyż odpowiedź Concordii była błyskawiczna i w 76' było już 3:1. W 88' Concordia miała jeszcze jedną sytuację do podwyższenia wyniku, kiedy po faulu Przemka Snity w polu karnym wykonywała rzut karny, ale ku naszej uciesze wykonanie było nieskuteczne i mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla gospodarzy.